Nie dawno miałam okazję być w Wieliczce, w Kopalni Soli. W
Kopalni są różne trasy, część z nich jest przystosowana dla niepełnosprawnych.
Przyznam, że byłam ciekawa, jak wygląda taka Kopalnia Soli.
![]() |
"Ucieczka do Egiptu" |
Kopalnia liczy sobie 9 poziomów. Dużą atrakcję stanowi
przejazd windą. Nie trzeba jeździć na motorze, by poczuć wiatr we włosach (i to
porządny:)), winda w Kopalni w zupełności wystarczy:) Nasza pani przewodnik,
jak i my byliśmy zaopatrzeni w tour guide, czyli zestaw z mikrofonem dla
przewodnika i słuchawek dla grupy. Dzięki czemu nie uroniliśmy ani słowa z
tego, co do nas mówiła:)
Przewodniczka opowiedziała nam co nieco o historii
Kopalni, a także o siłach przyrody nią rządzących, a wszystko opatrzyła
ciekawostkami.
Zwiedzając Kopalnię Soli zobaczyliśmy najgłębsze jezioro, które
ma w najniższym miejscu ma 9 metrów głębokości. W 2004 roku okazało się, że ta
solanka jest wymarzonym wręcz miejscem do windsurfingu! Kiedy byliśmy nad
jednym z jeziorek, usłyszeliśmy piękną muzykę Fryderyka Chopina, której
towarzyszyła gra światła i cienia. Muszę przyznać, że robiło to niezwykłe
wrażenie. Mogliśmy zobaczyć wiele wspaniałych rzeźb wykutych w soli m.in.:
Joahanna Goethe’go oraz filary drzewne, na których można było zobaczyć sól.
![]() |
To tu, można posłuchać Chopina i zobaczyć grę światła i cienia |
Poznaliśmy bardzo ciekawą legendę o św. Kindze, a potem
obejrzeliśmy Kaplicę jej dedykowaną. Kaplica św. Kingi leży 101 metrów głębokości
pod ziemią. Znajduje się w niej wiele
rzeźb na przykład: "Ucieczka z Egiptu" oraz "Ostatnia Wieczerza", która została
wykuta przez Antoniego Wyrodka. W tej Kaplicy również podziwialiśmy grę światła
i cienia. Efek był piorunujący! Kaplica św. Kingi ma bardzo dobrą akustykę,
dlatego często odbywają się tu koncerty. Koncertował tu m.in.: Nigel Kennedy
oraz Blackmore’s Night. Możemy w niej podziwiać rzeźbę Jana Pawła II.
![]() |
"Ostatnia wieczerza" |
W Kopalni Soli jest również Kaplica, w której w każdą
niedzielę można uczestniczyć w mszy świętej, a także zawierać śluby. Jeśli ktoś
nie wierzy, że to wszystko jest soli, może skosztować ścian. Amatorów
próbowania nie brakuje z całą pewnością w żadnej grupie:) Na zakończenie naszej
wycieczki, mogliśmy się zaopatrzyć w pamiątki w sklepiku, gdzie można dostać
bólu głowy od nadmiaru produktów oraz … cen:)
Mnie się bardzo wycieczka podobała, bo lubię dowiadywać się i
doświadczać nowych rzeczy. Może nie każdy znajdzie tu coś dla siebie, ale mimo
to zachęcam do zwiedzania Wieliczki.