poniedziałek, 7 września 2015

Zielone Miasto w Słońcu - Barbara Wood

Moja ulubiona powieść o Afryce
"Zielone Miasto w Słońcu" zachwyciło mnie niczym soczysta zieleń liści wiosną, olśniło jak blask słońca, porwało niby wiatr. Historia kobiet Trevertonów jest niezwykła i ściśle wiąże się z Kenią, ze zmianami jakie w tym kraju zachodziły. A powieść rozpoczyna się od przyjazdu delikatnej, ciężarnej żony Valetina Trevertona, Rose oraz jego siostry-lekarki Grace. Z tych dwóch bohaterek najbardziej przemówiła do mnie Grace, która starała się przede wszystkim leczyć. Była jakby wcieleniem prawdziwej tolerancji. Grace starała się zrozumieć plemię Kikuju, a także Oczerę, która była szamanką. Rose za to, zbyt miękka, ułożona, wzbudzała we mnie lekką pogardę, lecz jakże niesłusznie! To powieść o wielu wątkach, fantastycznie z sobą połączonych. Im dalej, tym ciekawiej, niebezpieczniej. Bohaterowie tej książki są dla nas prawdziwi do szpiku kości. Czytając „Zielone Miasto w Słońcu” czułam się tak, jakbym tam była. Czytałam tę powieść po raz drugi i wiem, że do niej kiedyś wrócę. To dzięki tej powieści zaciekawiłam się tematyką Afryki i kolonizacji. Polecam!
***

Kikuju jest najliczniejszą grupą etniczną w Kenii. Prowadzą
Kikuju
rolniczy tryb życia, uprawiając przede wszystkim proso. Mężczyźni z tego plemienia mogą mieć kilka żon, a każda z nich ma swoją własną chatę. Kikuju odgrywali ogromną rolę podczas powstania Mau-Mau. Ich wiara jest monoteistyczna, wierzą w boga Ngai, którego siedzibą jest Mount Kenya. 

Więcej na ten temat można przeczytać tutaj:
https://pawelwronski.wordpress.com/tag/kikuju/