środa, 7 grudnia 2016

Katarzyna Wielka. Gra o władzę. - Ewa Stachniak

 "Katarzyna Wielka. Gra o władzę." Czekałam na tę powieść bardzo długo, ale się doczekałam:) Czy się zawiodłam? I tak i nie. Zawiodłam się, bo oczekiwałam historii Katarzyny Wielkiej. I nie zawiodłam się, bo powieść obfituje w detale. 
Katarzyna Wielka
Osią powieści, dość przekornie, nie jest wcale Katarzyna, lecz jej szpieg Warwara (Barbara) oraz caryca Elżbieta. Autorka pokazuje nam życie w Pałacu Zimowym, i nie tylko, oczami Warwary, czy jaką nazywa Katarzyna, Warieńki. Warwara nie zawsze była szpiegiem, zmusiły ją do tego okoliczności. Z dnia na dzień musi się uczyć przetrwania na dworze. Musi oszukiwać, być dwulicowa i, przede wszystkim, zapomnieć o sobie, o swoim sumieniu. Czy było mi żal Warwary? Tak, ponieważ utraciła siebie w tym wiecznym kłamstwie, szpiegowaniu Katarzyny i donoszeniu na nią carycy Elżbiecie i odwrotnie. 
Warto przeczytać tę powieść, chociażby po to, by poznać życie w Pałacu Zimowym oraz historię dawnej Rosji.